
Jakiś czas temu całkiem świadomie praktycznie zrezygnowałem z oglądania filmów i seriali, aby uniknąć przebodźcowania i poradzić sobie jakoś z brakiem czasu. Wydawało mi się, że muzyka i literatura, a w zakresie audiowizualiów to co oferuje YouTube, w zupełności mi wystarczą. Wcześniej miałem przygody z serialami i zdarzyło mi się wciągnąć w fabułę na tyle mocno, żeby uprawiać tzw. binge-watching. I niezależnie od moich postanowień to znowu się stało.
(więcej…)
Czytaj więcej